czwartek, 4 marca 2010

Sponsoring jest trendy

Dwa dni temu oglądałam Rozmowy w Toku poświęcone tematowi sponsoringu!!
Swoją historię opowiadało kilka "Pań Sponsorowanych" ;) Jedna Pani po 60-tce po kliku latach poszczenia, stwierdziła którejś wiosny, że dość ma siedzenia samotnie na ławce w parku i patrzenia na zakochane pary trzymające się za łapki. Zatęskniła za towarzystwem i bliskością więc znalazła sobie Sponsora, który dołożył pare groszy do Jej marnej emerytury!
Reszta Pań to młodsze kobiety, dwie z nich to studentki, ale wszystkie to nieczułe materialistki. Chodzi zawsze o jedno. O kase! Nie robi im różnicy czy Sponsor ma żone albo dzieci. One go do niczego nie zmuszały! Sam odpowiedział na ogłoszenie!!!
Reguły gry są od początku jasne!
Kwoty jakie oferuje Sponsor, za miłe towarzystwo, rozmowy, wspólne wyjścia i seks, wahają się miedzy 2 000 a 10 000 tys. pln / mies.!!!!!
Po programie zaintrygowana wpisałam w Google "szukam sponsora" i okazuje się... Że jest tego od groma!! Panowie, którzy oferują wsparcie finansowe za miłe i kulturalne towarzystwo atrakcyjnej kobiety to nie zboczeńcy, którym nie starcza seks z żoną i kochanką! To zajęci biznesmani, którzy nie mają czasu na związek, a jeśli mają żonę to wracając do domu słyszą tylko żale i wyrzuty i najchętniej tylko by wyszli znowu!
Sponsoring staje się modny! W końcu tak żyć wygodniej!
od strony Sponsora: Bez wyrzutów, że nie miał dla Niej czasu. Klient płaci, klient wymaga!! Sorry...
od strony Pani Sponsorowanej: Chyba proste i logiczne?! Kasy w bród, wyjazdy, prezenty!
Oczywiście mężczyzn sponsorowanych przez kobiety też nie brakuje!! :D

Przykładowe ogłoszenie:)
http://www.dwaserca.pl/wiecej.php?id=2156

13 komentarzy:

  1. Czasem, gdy jestem kompletnie bez kasy, przechodzi mi przez myśl, że przecież za to się dostaje tyle kasy! Ale... to co mam najcenniejszego w moim życiu, to właśnie moja intymność. Mam ją oddać za pieniądze? Nigdy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno jest jeszcze coś takiego jak "Pani do towarzystwa" bez seksu! Czyli chodzenie na imprezki i miłe wakacje:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Obawiam się, że takich ofert jest niewiele. Poza tym, czy chciałabyś tak pracować?

    OdpowiedzUsuń
  4. pfff!! Lubię imprezy! Co to ja nie dam rady się ładnie uśmiechać uraczyć rozmową i pożartować na imprezie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No niby tak. Ale gdybyś np. miała faceta, to nie wiem czy to by była taka fajna praca...

    OdpowiedzUsuń
  6. Opowiadałam wczoraj M. jak znajomy z podstawówki, z którym nie mam kontaktu, zaprosił mnie na kawę. Mówię: "Wiesz co... Wybacz, ale raczej nie. Mam straaasznie zazdrosnego faceta!!" Oczywiście sama nie wierzyłam w swoje słowa:) Ale kolega uwierzył! Jasne!! M. zazdrosny! ;] pff.. M. powiedział: "Jesteś poukładana, więc nie jestem zazdrosny! Człowiek jest zazdrosny gdy nie ufa!"
    Tak więc spytam M. o pozwolenie!! :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie pytaj po pozwolenie, tylko powiedz, że chcesz iść z kolegą na kawę. Nic zdrożnego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale to było a'propos pracy jako "Pani do towarzystwa"!! Czyli bez seksu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba się gdzieś zgubiłem...

    OdpowiedzUsuń
  10. to przeczytaj komentarze od początku i uważnie! bo w jednym jest wątek przewodni zawoalowany! czyli w moim komentarzu gdzie pisze że zapytam o pozwolenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zuza, ja myślę, że pozwolenie od M. to mało! Jeszcze mnie musisz spytać o pozwolenie! :-P

    OdpowiedzUsuń
  12. HEJ
    CHCE NAPISAĆ ARTUKUŁ O SPONSORINGU,SZUKAM OSÓB KTÓRE OPOWIEDZIAŁY MY MI SWOJĄ HISTORIĘ, BY POMÓC MI W ZGŁĘBIENIU TEGO TEMATU. FAJNIE BY BYŁO JAKBYŚCIE SKONTAKTOWALI SIE ZE MNĄ. PISZCIE POD MÓJ ADRES program.miastotv@gmail.com

    OdpowiedzUsuń