Tamtego roku był piękny sierpień,
Po tylu latach zjawił się On,
W pięknych słowach miłość w nią tchnął,
W ramiona idąc nie znała cierpień,
W ramiona idąc nie znała cierpień,
Otwarła szeroko serca wrota,
Podając mu je jak na dłoni,
Nikt ich miał w szczęściu niedogonić,
Wciąż przecież mówił że Ją kocha,
Podając mu je jak na dłoni,
Nikt ich miał w szczęściu niedogonić,
Wciąż przecież mówił że Ją kocha,
Tamtego roku zimny był grudzień,
A On Ją porzucił w nieświadomości,
Dzień po dniu Ona głębiej w nicości,
Tonęły oczy w żalu i brudzie,
A On Ją porzucił w nieświadomości,
Dzień po dniu Ona głębiej w nicości,
Tonęły oczy w żalu i brudzie,
Całkiem niedawno wyszła na prostą Ona,
Na serce złamane nie ma lekarstwa,
Topnieje z serca lodu gruba warstwa,
Idzie dalej, bo sprawa już skończona,
Na serce złamane nie ma lekarstwa,
Topnieje z serca lodu gruba warstwa,
Idzie dalej, bo sprawa już skończona,
Tego roku maj nadszedł deszczowy,
Wraz z nim wrócił znów On,
Czy znowu serce będzie ciął?
Cóż znaczy ten potok smsowy?
Wraz z nim wrócił znów On,
Czy znowu serce będzie ciął?
Cóż znaczy ten potok smsowy?
Wrócił i pisze jej o miłości,
Zamarło jej zimne serce,
Cóż mogło poczuć po takiej udręce?
Jak los im rzuci kości?
Zamarło jej zimne serce,
Cóż mogło poczuć po takiej udręce?
Jak los im rzuci kości?
Długiej historii ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńskończyć się musi pomyślnie.
Serce niech stanie do walki
i czar optymizmu nie pryśnie.
Kości potoczą się lekko
i na Jej korzyść wypadną.
Cierpień niech dozna nieprędko,
bo one pociechą żadną.
Jak to się dalej potoczy,
nikt nie wie prócz przeznaczenia
lecz choćby wiatr wiał Ci w oczy,
dasz radę bez wątpienia.
:) dziękuję...
OdpowiedzUsuńAleż nie ma za co ;)
OdpowiedzUsuń